nie ma co się spinać, poprostu nie warto wyzywać takich ludzi po śmierci - to moje zdanie.
Oczywiście, ze jak ktoś przez takiego człowieka stracił kogoś bliskiego, to ma uraz ogromny i to wyzywanie jest "uzasadnione" dopóki nie wybaczy wewnętrznie tej głupoty i spowodowania takiej śmierci bliskiej osoby.
Oczywiście, ze jak ktoś przez takiego człowieka stracił kogoś bliskiego, to ma uraz ogromny i to wyzywanie jest "uzasadnione" dopóki nie wybaczy wewnętrznie tej głupoty i spowodowania takiej śmierci bliskiej osoby.
Komentarz